Palamizm, a tomizm

Na podst. Paul Evdokimov "Prawosławie"

Hezychazm rozdziela bardzo wyraźnie Wschód i Zachód. Od Św. Jana Klimaka do Stethatosa i św. Symeona Nowego Teologa, wraz ze św. Grzegorzem Palamasem tradycja Hezychazmu głosi swe ostatnie słowo o przeznaczeniu człowieka w świetle teologii Ducha Świętego i energii Boskich.

Hezychazm który uzyskał swój ośrodek na górze Atos, sięgał aż do początków monachizmu. Obok cenobitycznego ideału św. Bazylego i św. Teodora Studyty, zawsze istniała najstarsza i najbardziej podkreślana forma czystej kontemplacji i wewnętrznego milczenia anachoretów. Te dwie formy uzupełniają się, nie przeciwstawiając się i nie rywalizując ze sobą, gdyż są zgodne z jedynym typem mnicha i pochodzą z jednego źródła duchowości. Jednakże wielkie klasztory ze swym majątkiem i coraz bardziej złożoną działalnością społeczną prędzej czy później wykazują spadek mistycyzmu, który jedynie hezychaści pieczołowicie zachowują. Na tym właśnie polega znaczenie kontemplacyjnej odnowy, której dokonał na górze Atos Grzegorz Synaita. Chodzi przecież o jedyny cel wszelkiej kontemplacji, a jest nim integralność ducha (wg św. Grzegorza Palamasa, może być osiągnięty także w życiu małżeńskim).

W XIV w. wśród prawosławnych uległych wpływom Zachodu budzi się gwałtowna opozycja wobec tej teologii. W konflikcie pomiędzy prawosławnym mistycyzmem, a racjonalizmem zachodniej scholastyki bardzo znamienny jest antypalamizm takich myślicieli jak: Gregoras, Barlaam, Manuel Kalekas, Demetrios Kydones i jego brat Prochom. Barlaam w ślad za teologią św. Tomasza z Akwinu przeczy różnicy między istotą Boga i Jego działaniami, co jest główną tezą palamizmu. Liczą się jedynie argumenty rozumowe i wszelka intuicyjna dociekliwość natury mistycznej zostaje uznane za źródło błędów, nawet oświecenie wewnętrzne jest obciążane zarzutem materializowania Boga. Istotnie św. Tomasz odrzuca augustyńską doktrynę poznania przez oświecenie Boskie i przez intuicję, czyniąc z rozumu jedyne narzędzie myślenia o Bogu. Demetrios Kydones nie ukrywał swego entuzjazmu dla sumy teologicznej św. Tomasza „Dzięki niej nasza wiara została uzbrojona we wszystkie możliwe dowody”. A wg Prochora „Kto poznał mądrość Bożą, poznał istotę Boga”. Byłaby to jednak definicja osiągnięta za pomocą czystego intelektualizmu!!! Istota konfliktu dogmatycznego, który się wyłonił miedzy Wschodem i Zachodem tkwiła w różnicy pomiędzy teologią katafatyczną, a apofatyczną. W teologii katafatycznej pojęcie logiczne Boga wyraża adekwatnie Jego Byt. Z pojęcia Bytu wyprowadza się analitycznie atrybuty Boga: Jego prostotę i jedność. Prawa ontologiczne stosuje się do Boga jako do Bytu. Dlatego właśnie wyłącza się wszelkie pojęcia antynomiczne jako przeczące pantologiczności. Toteż ze względu na tę powszechność logikę podnosi się do godności narzędzia jednoczącego nas z pierwiastkiem Boskim.

Wg teologii apofatycznej, ponadistność Boga jest całkowicie transcendentna wobec człowieka i zmusza do antynomicznego twierdzenia (nigdy nie sprzecznego) o zupełnej niepoznawalności Boga w Sobie i o Jego immanentnych przejawach w świecie. Bóg „wychodzi naprzód” w swoich energiach i jest w nich całkowicie obecny. Energia nie jest częścią Boga, Ona jest samym Bogiem w Jego objawieniu, mimo, że niedostępność Jego istoty zostaje nienaruszona. Energie są wspólne wszystkim hipostazom Trójcy Świętej, są niestworzone i są dostępne stworzeniu. Nie naruszają one jedności, niepodzielności i zasadniczej prostoty Bożej, podobnie jak rozróżnianie hipostaz nie czyni z Boga bytu złożonego. Bóg jest więcej niż bytem zwłaszcza w Jego formie logicznej, gdyż sam jest Stwórcą wszelkiej formy i dlatego jest ponad i poza wszelkim pojęciem. Prostota Boga jest zupełnie inna, niż prostota w naszym pojęciu. Każdy dogmat jest antynomiczny, metalogiczny, ale bynajmniej nie sprzeczny.

Omawiane powyżej różnice mają oddźwięk w postrzeganiu przez Kościół problemu „łaski Bożej”. Dla Zachodu łaska jest transcendentna, ale stworzona i stanowi warunek, który pozwala nam w sposób prawny przypisywać sobie usprawiedliwienie. Dla Wschodu, łaska jako energia Boga ontologicznie przebóstwia człowieka i czyni z niego nowe stworzenie, sprawiedliwe i święte w nim samym, jakkolwiek osiąga się to jedynie przez łaskę.

Jest to podstawowa teza, która określa całą teologię Wschodu; istota Boga jest zasadniczo transcendentna, immanentne zaś i mogące uczestniczyć w człowieku są jedynie energie, łaska. Nie jest to problem abstrakcyjny, jest to raczej kwestia życia lub śmierci, gdyż odnosi się ona do zjednoczenia człowieka z Bogiem. Człowiek nie może jednoczyć się z istota Boga i uczestniczyć w niej (w przeciwnym wypadku byłby Bogiem), z drugiej strony wszelkie zjednoczenie z elementem stworzonym (zachodnie pojmowanie łaski) nie jest zjednoczeniem się z Bogiem.

Człowiek jednoczy się w sposób najbardziej realny z działaniami Bożymi, z przejawami Boga w świecie, zupełnie tak jak w misterium eucharystcznym; ci, którzy otrzymali „działanie Boże”, otrzymali Boga w całości. Zjednoczenie nie jest ani substancjalne (panteizm), ani hipostatyczne (dotyczy tylko Chrystusa) lecz energetyczne i w swych energiach Bóg jest całkowicie obecny.

Dla antypalamistów przeciwnie, przebóstwienie jest zjednoczeniem logicznym (Sobór Watykański I bardzo wyraźnie określił możliwość pewnego poznania Boga przez rozum naturalny), które idzie w parze z przyczynowym determinizmem i z racjonalnym udowadnianiem istnienia Bożego. Racjonalistyczny intelektualizm umieszcza Boga na poziomie ludzkiej inteligencji. Jest to katafatyzm posunięty do ostatnich granic.

Palamizm mieści się całkowicie w mistyce prawidłowo ortodoksyjnej; w mistyce „ciemności Bożej”. Duch poprzez uczestnictwo sprawia, że świadomość ludzka wznosi się do poziomu Bożego. Jest to teognozja Janowa przez zamieszkanie w nas Słowa i oświecenie wewnętrzne, które jest przejawem odwiecznego światła Bożego. Doświadczenie mistyczne ukazuje je od strony wewnętrznej, aż do promieniowania na zewnątrz (aureole świętych, światło Taboru lub Zmartwychwstania), które widziane jest oczami fizycznymi, lecz przemienionymi przez Ducha. Wg Palamasa Przemienienie Pańskie jest dla Apostołów faktem ich chwilowej zdolności uchwycenia chwały Pana, ukrytej pod Jego kenozą. To światło lub chwała Boża jest energią, w której Bóg całkowicie się uobecnia i widzenie Go stanowi autentyczna kontemplację, misterium dnia ósmego i stan doskonałego przebóstwienia się. 

Św. Ireneusz z Lionu powiedział, iż Bóg stał się człowiekiem, aby człowiek stał się bogiem. Jednak może być bogiem tylko dzięki łasce, działaniu nieskończonych energii boskich, bogiem czyli świętym, gdyż wszyscy jesteśmy powołani do świętości.