Wielkopostne rozmyślania – Jedność...

W Kościele Prawosławnym, niedziela poprzedzająca Wielki Post (a w Prawosławiu rozpoczyna się on od poniedziałku) nazywana jest Niedzielą Przebaczenia Win.

Po wieczornym nabożeństwie, kapłan stojąc na kolanach, zwrócony twarzą ku wiernym, czyta modlitwę, która zakończona jest prośbą o przebaczenie jego win. Wierni odpowiadają „Bóg wybaczy, ojcze święty.” Następnie podchodzą do kapłana oraz wszystkich zebranych w cerkwi z prośbą o wzajemne wybaczenie.

Cerkiew chce nas w ten sposób przygotować do wejścia w okres Postu. Bez gniewu, bez odczuwania żalu lub zawiści, czy pogardy wobec innych ludzi. Kościół wspomina w tą niedzielę, o czym nie wszyscy pamiętają, wygnanie Adama z Raju, tragedię ludzkości, oddalenie się człowieka od Boga i pytanie które Bóg do nas kieruje, „Czy zjadłeś owoc...?”

Czy zjadłeś owoc kłamstwa, zdrady, pychy, kradzieży, obłudy, pijaństwa, wzgardy biednym, nienawiści, pomówienia, braku szacunku dla rodziców, egoizmu i wiele innych?

Jeśli ich skosztowałeś, czemu dziś Bogu mówisz, to ona, on dał mi ten owoc i jadłem?

Dlaczego „duszo śpisz, koniec się zbliża” już w poniedziałek słyszymy na Kanonie Św. Andrzeja z Krety, wchodzimy w Boży czas dany nam dla duchowej przemiany.

Pokajanije, metanoia, pokuta, spowiedź, wydają się nierozłączne z okresem wielkopostnym. Znamy ich znaczenie, ale czy mogą oznaczać coś więcej? Afrykański nauczyciel z przełomu II i III wieku Tertulian, tak odpowiadał na to pytanie: „Na czym ona polega? Na tym, żeby dzień i noc wołać do Boga i Zbawiciela, rzucać się do nóg kapłanów, klęczeć przed braćmi, błagać wszystkich o modlitwę... Wstyd? Jak gdyby w Kościele można było bać się naśmieszek i pogardy, jak gdyby cierpienia jednego członka nie były cierpieniami wszystkich. Kościół jest w każdym swoim członku, a Kościół to Chrystus.”

Post to czas JEDNOŚCI. Jedności z drugim człowiekiem i z samym Chrystusem poprzez Świętą Eucharystię. Dlatego Cerkiew wymaga od każdego z nas pewnej postawy. Nie bójmy się życia blisko Boga, nie wstydźmy się swej wiary, św. Antoni Wielki powiedział „Przyjdą kiedyś takie czasy, że ludzie będą szaleni i jeśli zobaczą kogoś przy zdrowych zmysłach, to powstaną przeciw niemu mówiąc: Jesteś szalony, bo niepodobny do nas”.

I dziś Post dla świata to szaleństwo, wiara w Boga, miłość do bliźniego, miłość do tych co nas nienawidzą, dla świata szaleństwo, a dla nas zbawienie.

Abba (ojciec) Arseniusz opowiedział taką historię: „Pewien starzec, żyjący w celi, usłyszał głos mówiący, „Chodź, pokażę ci dzieła ludzkie”. Wstał więc i wyszedł, i zaprowadzono go w pewne miejsce, gdzie zobaczył człowieka, który rąbał drzewo i układał je w wielką wiązkę. Próbował tę wiązkę unieść, ale nie mógł, i wtedy zamiast coś z niej odjąć, znowu rąbał drewno i jeszcze więcej do niej dokładał. Nieco dalej pokazano starcu człowieka, który stał nad jeziorem i czerpał z niego wodę i lał ją do dziurawego naczynia, tak, że woda z powrotem spływała do jeziora. A głos dalej mówił do starca, chodź, pokażę ci coś więcej. I zobaczył starzec świątynię, a przed nią dwóch ludzi na koniach trzymało w poprzek belkę, stojąc jeden obok drugiego. Chcieli z nią wjechać przez bramę, ale nie mogli (belka ustawiona w poprzek), żaden jednak z nich nie poniżył się, aby stanąć za towarzyszem i ustawić belkę na wprost, toteż i stali przed bramą.

A głos mówił: Ci tutaj to są ludzie, którzy jarzmo sprawiedliwości niosą z pychą i nie chcą się upokorzyć, aby się poprawić i pójść pokorną drogą Chrystusową, toteż pozostają na zewnątrz Królestwa Niebieskiego. Ten zaś co rąbał drewno, to człowiek mający wiele grzechów na sumieniu, lecz zamiast się nawrócić dodaje do tych grzechów jeszcze dalsze. A ten, co czerpał wodę, to człowiek, który w prawdzie spełnia dobre czyny, ale ponieważ jest w nich domieszka zła, przepada także i dobro. Toteż, każdy człowiek powinien czuwać nad swymi czynami, aby nie trudził się na próżno.”

Rady Ojców Pustyni z przełomu III i IV w. które znajdziemy w księdze „GERONTIKON” ukazują nam wyraźnie drogę, która prowadzi do Królestwa Niebieskiego. A ta droga to post, asceza, wstrzemięźliwość, modlitwa, wiara i uczynki, ale nade wszystko miłość do człowieka. Bo kto nie kocha bliźniego, nie może kochać Boga. Kto kocha Boga, musi być w jedności z innymi ludźmi.

Chrystus przyszedł, aby rozproszone dzieci Boże zgromadzić w jedno, żeby ludzi rozdzielonych z zewnętrznych przyczyn, zjednoczyć w nadprzyrodzonej jedności ludu Bożego „w którym nie ma Greka, ani Żyda, ani niewolnika, ani wolnego, ani mężczyzny, ani kobiety, ale wszyscy są w Chrystusie” (Gal 3, 28)

Było to natchnienie Kościoła pierwotnego, lecz dziś, a szczególnie w okresie wielkopostnym, powinno stać się natchnieniem nas wszystkich chrześcijan.

Abyśmy święto świąt, uroczystość uroczystości, Najświętszą Paschę Chrystusową przeżyli jako miłujący się bracia i siostry, albowiem jest jeden Kościół, jeden Jezus Chrystus, a my wszyscy w Nim.